Moi Drodzy! Już jutro Wigilia! Przed nami jeszcze tylko trzy wpisy z serii o moim kalendarzu adwentowym. Nie mogę uwierzyć, że ten cały magiczny czas oczekiwania i odliczania dni do Świąt powoli dobiega końca... Na pocieszenie, dwudzieste okienko kalendarza przyniosło mi ogromną niespodziankę! Jesteście ciekawi jaką? Zapraszam do czytania dalej ♥
~ DZIEŃ 19
Dziewiętnastego dnia grudnia w okienku kalendarza znalazłam figurkę, której wykonanie bardzo mi się spodobało. Neville Longbottom został wyposażony w Potworną Księgę Potworów, czyli słynny podręcznik do nauki opieki nad magicznymi stworzeniami, wybrany przez najlepszego profesora tego przedmiotu, czyli oczywiście Hagrida ^^ Myślę, że każdy fan sagi doskonale pamięta scenę, w której Neville został zaatakowany przez wspomnianą wyżej księgę, gdyż nie wiedział, że aby ją otworzyć, należy pogłaskać ją po grzbiecie ^^ Cieszę się, że mam go w swojej kolekcji.
~ DZIEŃ 20
Figurka, którą znalazłam dwudziestego dnia grudnia zaskoczyła mnie kompletnie. Z całą pewnością i stanowczością stwierdzam, że była to największa niespodzianka tego kalendarza adwentowego. W dwudziestym okienku czekała na mnie figurka Fawkesa, czyli feniksa profesora Dumbledore'a! Mam ogromną słabość do tych magicznych stworzeń. Uważam, że są przecudowne, mają niesamowitą symbolikę i po prostu... Uwielbiam feniksy! ♥Możecie sobie wyobrazić moją radość, kiedy zobaczyłam, że stałam się właścicielką pierwszej figurki feniksa w mojej kolekcji. Fawkes, podobnie jak Hedwiga, jest pokryty materiałem przypominającym welur. Niestety, zdjęcia w ogóle nie oddają tego jak śliczny jest w rzeczywistości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz