Hej, hej, witajcie! ^^
W pierwszym poście z serii Gingerowe Pamiętniki
[klik] pokazywałam Wam swoje zdobycze z Rossmanna. Wśród nich znalazło się kilka nowości naszej polskiej Ziai. Osobiście uwielbiam tę firmę i nie mogłam przejść obok nich obojętnie :)
Przez ostatni czas testowałam ich działanie podczas porannej pielęgnacji. Postanowiłam opisać Wam moje pierwsze wrażenia z używania tych produktów. Pamiętajcie, że nie jest to recenzja, a moje luźne spostrzeżenia, które być może pomogą komuś z Was w ocenie, czy są to kosmetyki warte zakupu.
Muszę przyznać, że cały zestaw prezentuje się bardzo ładnie. Podoba mi się nowa szata graficzna, którą Ziaja stopniowo wprowadza do swoich produktów.
Plus oczywiście za żel z pompką oraz zatrzaskowe zamykanie kremu i toniku. To bardzo ułatwia codzienne stosowanie :)
Żel micelarny kupiłam z zamiarem stosowania rano. Producent obiecuje łagodne oczyszczenie skóry, zmiękczenie i wygładzenie naskórka oraz utrzymanie właściwego poziomu nawilżenia. Zgadzam się z tym w 100%.
Żel pięknie, odświeżająco pachnie. Dodatkowo, bardzo delikatnie chłodzi, co było zbawieniem podczas panujących ostatnio upałów. Skóra po użyciu tego żelu jest odświeżona i rozjaśniona. Nie zauważyłam żadnego przesuszenia i jestem prawie pewna, że ten problem z czasem się nie pojawi. Mam już pewne doświadczenie w testowaniu żeli do mycia twarzy i widzę, że jego formuła jest na tyle łagodna, że nie powinna przesuszać.
Określenie "żelu micelarnego" jest moim zdaniem idealne w przypadku tego produktu. Mam wrażenie, że "micele" usuwają tylko zanieczyszczenia, nie naruszając przy tym naskórka. Skóra jest gładka i bardzo czysta, ale nie "piszczy" z tej czystości pod wpływem dotyku. Wierzę, że wiecie co mam na myśli :)
Nie testowałam go pod kątem usuwania makijażu. Po pierwsze dlatego, że producent nie obiecuje, że ten produkt ma to robić. Po drugie, stosowałam go tylko rano, a po trzecie w ostatnim tygodniu nie nakładałam na siebie makijażu, więc nie miałam nawet okazji tego sprawdzić ;)
Moim zdaniem ten żel jest bardzo, bardzo, bardzo godny uwagi!!
Pojemność: 200ml
Cena: 8,49zł
Skład: Aqua (Water), Glycerin, Cocamidopropyl Betaine, Coco Glucoside, PEG-7 Glyceryl Cocate, Sodium Cocoyl Isethionate, Undecylenamidopropyl Betaine, Propylene Glycol, Cucumis Sativus (Cucumber) Fruit Extract, Mentha Piperita (Peppermint) Leaf Extract, Lactobionic Acid, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Xanthan Gum, Diazolidinyl Urea, Methylparaben, Propylparaben, Parfum (Fragrance), Sodium Hydroxide, CI 42090, CI 19140, CI 47005.
Tonik... Mam wrażenie, że jest to ten sam słynny tonik ogórkowy Ziai, którego wszyscy znają, tylko w nowym opakowaniu :) Tamtego zużyłam kilka buteleczek i bardzo lubiłam. Ten również przypadł mi do gustu.
Robi to, co powinien robić tonik. Oczyszcza, tonizuje, ładnie pachnie. Zauważyłam, że dość długo wysycha. Dla jednych będzie to plus, dla innych minus.
Po użyciu żelu skóra jest gładka i matowa. Kiedy nałożymy na nią tonik, zaczyna się delikatnie świecić, ale nie jest to świecenie spowodowane nadmiarem sebum, a raczej ładny blask nawilżonej cery.
Pojemność: 200ml
Cena: 8,49zł
Skład: Aqua (Water), Propylene Glycol, Cucumis Sativus (Cucumber) Fruit Extract, Panthenol, PPG-26-Buteth-26, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Sodium Benzoate, 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol, Parfum (Fragrance), Amyl Cinnamal, Linalool, Citric Acid.
Ten krem również zgarnie same pochwały :) Jest bardzo przyjemny w aplikacji. Ładnie, delikatnie i świeżo pachnie. Ma lekką formułę, która szybko się wchłania. Skóra po jego użyciu nie jest lepka w dotyku.
Nie testowałam go pod kątem nakładania podkładu, ale moim zdaniem nie będzie sprawiał problemów w tej kwestii. Myślę tak głównie dlatego, że bardzo dobrze wchłania się w skórę i nie czuć go pod dotykiem palców.
Twarz po jego użyciu jest gładka i nawilżona cały dzień. Nie zauważyłam nadmiaru wydzielania sebum (w przeciwieństwie do słynnego kremu Dermoline po którym świeciłam się po dwóch godzinach od aplikacji, choć zwykle nie miałam z tym problemu :)).
Pojemność: 50ml
Cena: 7,49zł
Skład: Aqua (Water), C12-15 Alkyl Benzoate, Cetearyl Ethylhexanoate, Glyceryl Stearate, PEG-100 Stearate, Glycerin, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Cyclopentasiloxane, Butyl Methoxydibenzoylomethane, Cetearyl Alcohol, Cetyl Palmitate, Octocrylene, Propylene Glycol, Lactobionic Acid, Methylene Bis-Benzotriazolyl Tetramethylbutylphenol (nano), Cucumis Sativus (Cucumber) Fruit Extract, Panthenol, Tocopheryl Acetate, Carbomer, Xanthan Gum, Methylparaben, Diazolidinyl Urea, Parfum (Fragrance), Linalool, Alpha-Isomethyl Ionone, Geraniol, Citronellol, Mentha Arvensis Leaf Extract, Sodium Hydroxide, CI 42090, CI 19140, CI 47005.
Odkąd zaczęłam używać tych kosmetyków moja skóra wygląda lepiej. Zauważyłam stopniowe i bardzo delikatne rozjaśnianie twarzy i dopiero teraz, podczas tworzenia tego wpisu doczytałam, że rzeczywiście producent obiecuje łagodzenie różnego rodzaju podrażnień i delikatne rozjaśnienie naskórka. Myślę, że to połączenie mojej wieczornej pielęgnacji (o której już niebawem) z tym zestawem daje taki efekt, ale mimo to jestem bardzo, bardzo zadowolona :)
Podsumowując, gorąco polecam Wam te kosmetyki. Moim zdaniem szybko osiągną taką popularność, jak seria Liście Manuka, którą osobiście uwielbiam :)
Pozdrawiam Was ciepło,
Asia.
Przypominam również o możliwości obserwowania mnie na Instagramie [klik] oraz subskrybowania mojego początkującego kanału na YouTube, którego tematyką są serie let's play [klik]. Widzę, że jest Was coraz więcej i bardzo mnie to cieszy :)