French manicure zawsze będzie mi bardzo bliski :) Od niego zaczęła się moja przygoda z paznokciami. Zawsze marzyłam o schludnych, ładnie prezentujących się paznokciach, które będą pasowały do wszystkiego. Już jako nastolatka rozpoczęłam pierwsze próby wykonywania go na swoich paznokciach. Jak pewnie się domyślacie, były one dosyć nieudolne, ale dały mi pewne podstawy, które potem rozwijałam.
Obecnie french manicure nie sprawia mi już problemu. Robię go szybko i sprawnie zarówno na prawej jak i na lewej ręce.
W dzisiejszym poście przedstawię Wam trzy sposoby jego wykonania. Każdy z nich przerobiłam w swoim życiu zanim wybrałam ten, który mi najbardziej odpowiada i który jest moim zdaniem najłatwiejszy :)
SPOSÓB I
Najłatwiejszy :) I niestety, najmniej trwały, przez co obecnie go nie stosuję. Nadaje się dla tych, którzy za nic w świecie nie są w stanie zapanować nad drżeniem rąk, a marzą o ładnych, białych końcówkach. Jego wadą jest to, że do jego wykonania są potrzebne dłuższe paznokcie.
Potrzebna jest biała kredka do paznokci. Można ją kupić w drogeriach. Obecnie takiej nie posiadam, dlatego na zdjęciach jest zwykła kredka do oczu firmy Essence, ale nie polecam jej jako zamiennika. Głównie dlatego, że nie daje takiej bieli jak powinna i jest mniej trwała.
Wykonanie jest bardzo proste. Należy od spodu pokryć kredką płytkę paznokcia, a następnie pomalować paznokcie lakierem do french manicure.
kliknij, aby powiększyć
Stosowałam ten sposób jako nastolatka, w gimnazjum, gdyż był szybki i nie wymagał precyzji :)
Ze swoich doświadczeń wiem, że kredka najdłużej się trzyma i najłatwiej się z nią pracuje, jeśli nakładamy ją na lekko zwilżoną płytkę, bądź ją samą zwilżymy przed przystąpieniem do aplikacji :)
SPOSÓB 2
Moim zdaniem najgorszy ze wszystkich, ale prezentuję go tutaj, gdyż wiem, że są osoby, które lubią właśnie tak wykonywać french manicure.
Osobiście nie lubię go dlatego, że wymaga niezwykłej precyzji. Jeśli jej nie mamy, będziemy musieli wykonywać potem sporo poprawek, a to zabiera dużo czasu :)
Potrzebujemy białego lakieru. W moim przypadku jest to zawsze Miss Selene nr 104.
Osobiście bardzo go polecam, głównie dlatego, że ma mały pędzelek, który idealnie nadaje się do wykonywania french'a.
Sposób malowania przedstawiłam na poniższych zdjęciach.
kliknij, aby powiększyć
Należy malować krótkimi ruchami, od linii uśmiechu do końca paznokcia (jak pokazują strzałki). Jeśli za pierwszym razem linia uśmiechu będzie idealnie równa, to będzie to nasz osobisty sukces :D Jeśli nie, należy po prostu ją wyrównać w sposób, jaki jest dla nas najwygodniejszy.
Jak widać po zdjęciach, mnie nie zawsze wychodzi równo, dlatego potem tracę zbyt wiele czasu na poprawki.
Kiedy biały lakier wyschnie, należy pokryć paznokieć lakierem do french manicure i gotowe ;)
SPOSÓB 3
Mój ulubiony i ten Wam gorąco polecam.
Potrzebujemy oczywiście białego lakieru :) Ja użyłam Miss Selene, który przedstawiłam wyżej.
kliknij, aby powiększyć
Należy jednym, ciągłym ruchem pokryć paznokieć białym lakierem tak, jak pokazują strzałki.
Klucz do sukcesu leży w tym, aby ruszać bardziej palcem, niż pędzelkiem, takim ruchem kołyskowym. Wtedy pędzelek będzie stabilny, a nasza linia uśmiechu będzie równa, gdyż zostanie stworzona przez bok pędzelka.
Jest to naprawdę łatwe i nie wymaga zbytniej precyzji, gdyż pędzelek maluje sam :) I uwierzcie mi, da się wykonać go dobrze zarówno na prawej jak i na lewej ręce :)
KOŃCOWE PORADY
Tak prezentują się paznokcie zaraz po pomalowaniu końcówek sposobem 3. Jak widzicie, lekko ubrudziły mi się skórki, co jest całkiem normalne przy wykonywaniu french'a. Usuwam to po zakończeniu manicure, albo patyczkiem kosmetycznym zamoczonym w zmywaczu, albo specjalnym korektorem do manicure (akurat posiadam Oriflame, ale jeśli dobrze pamiętam, to Essence ma taki korektor w swojej ofercie).
Kolejną, niezwykle ważną kwestią, jest dobry lakier do french manicure. I nie chodzi mi tutaj o markę i cenę. Musi być taki, aby nie robił smug oraz, przede wszystkim, ukrywał ewentualne niedoskonałości. Jak możecie zauważyć, mój lakier delikatnie wyrównał kolor końcówek, a także wygładził wszystkie krawędzie. Dodatkowo nadał ładnego blasku.
Niestety, ten który ja posiadam, jest już niedostępny w sprzedaży. Moim zdaniem, w przypadku french'a najładniej prezentują się odcienie mleczne, beżowe i brzoskwiniowe i najłatwiej mi się z nimi pracuje. Wiem, że niektóre kobiety preferują odcienie bardziej różowe, ale to kwestia gustu.
I gotowe. Moim zdaniem french manicure nigdy nie wyjdzie z mody :) Nadaje się na egzaminy, śluby, do pracy, do szkoły... Na każdą okazję :)
Często urozmaicam go sobie, na wiele sposobów. Najczęściej pokrywam końcówki srebrnym, drobnym brokatem, który widoczny jest tylko w sztucznym świetle.
Proponuję zakupić również naklejki firmy Essence, które pięknie urozmaicają french manicure. Efekt możecie zobaczyć na jednej z moich propozycji studniówkowego manicure tutaj: [klik].
Czasem wykonuję sobie kolorowy manicure pokrywając końcówki innym kolorem niż biały, co też ciekawie się prezentuje :)
Życzę Wam udanego malowania paznokci :D
Pozdrawiam,
Asia.
O! Super hiper przydatny post jak dla mnie, w tej sprawie jestem kompletny laikiem! Z pewnością będę korzystać!
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli.
Bardzo się cieszę :D W takim razie warto było go pisać :)
UsuńKoniecznie będę musiała wypróbować tego Twojego sposobu, rzeczywiście wydaje się być dość łatwy. Jak tylko troszkę podrosną mi pazurki to na pewno go wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńPróbuj, bo to jest łatwe :D Trzymam kciuki, aby Ci wyszło :D
Usuńja też maluję Twoim ulubionym sposobem;)
OdpowiedzUsuńNo i tak najlepiej :D Szybko, łatwo i ładny efekt gotowy :D
UsuńŚwietne! ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się! :D
Usuńfajne sposoby, a paznokcie wyglądają jak od profesjonalnej manicurzystki. :) Pozdrawiam! :))
OdpowiedzUsuńWow, dziękuję! :) To dla mnie wielki komplement :D
Usuńhej zaopserwowałam i zapraszam do mnie
OdpowiedzUsuńPS:twój blog jest naprawdę fajny
zrobiłabyś recęzje kosmetyku od elektryzowania się włosów cały czas mam ten problem i nie wiem co stosować
OdpowiedzUsuńNiestety, moje włosy w ogóle się nie elektryzują, więc nie wiem co mam Ci polecić... Spróbuj może wcierać w nie kroplę jedwabiu (np. Biosilk lub Joanna). Słyszałam, że to pomaga :)
UsuńFrench pasuje dosłownie na każdą okazję:)
OdpowiedzUsuńJa mam naklejki, ale jestem pod wrażeniem, gdy widzę jak moja przyjaciółka bez naklejek maluje równo, równiutko biały paseczek:)
O nie, ja z naklejkami nie potrafię pracować :D Zawsze osiągam efekt gorszy, niż bez nich :D
Usuńnawet nie wiedziałam, że istnieje takie coś jak kredka do paznokci ;D
OdpowiedzUsuńA jednak :D
UsuńFajne :)
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować :D
Próbuj koniecznie :D French manicure zawsze się przyda :D
Usuńtez mysle ze nigdy nie wyjdzie z mody, jest klasyczny i bardzo elegancki :D fajne sposoby, sprobuje:)
OdpowiedzUsuńSpróbuj ;) Możesz trochę poszaleć wakacyjnie i zrobić sobie french kolorowy :) Ja niedługo planuję zrobić takiego posta, jak mi trochę paznokcie podrosną :)
Usuń