czwartek, 13 grudnia 2018

NAJBARDZIEJ MAGICZNY KALENDARZ ADWENTOWY 2018 | DZIEŃ 7 i 8 | Gobstone Alley

Hejo, hejo! 

Ostatnio mam dość dużo pracy nad pewnym projektem, stąd opóźnienie w publikacji wpisów z tej serii. Jednak nie martwcie się, na pewno szybko nadrobimy zaległości :) Zapraszam Was na prezentację kolejnych rzeczy z naszego magicznego Kalendarza Adwentowego.


• DZIEŃ SIÓDMY


Piątek weekendu początek. Siódmy dzień grudnia był właśnie pierwszym piątkiem tego cudownego miesiąca. Wyjmując z jednej z przegródek dość sporą czerwoną kopertę pomyślałam, że być może na dobry start dwóch dni wolnych od pracy w środku znajdę jakieś słodycze :) Niestety, kolejny raz moje przypuszczenia okazały się nietrafione.



Wewnątrz koperty znalazłam... LEGO! I to nie byle jakie LEGO! Ta mała paczuszka skrywała w sobie tajemniczą limitowaną minifigurkę. Jak zapewne się domyślacie, od razu zaczęłam zastanawiać się jaką postać znajdę w środku. Oczywiście moja miłość do Zgredka dała o sobie znać i to właśnie on był moim faworytem, ale po chwili zastanowienia stwierdziłam, że nie ważne kto, byle nie Voldem... Ten-Którego-Imienia-Nie-Wolno-Wymawiać! XD



Z wielką radością otworzyłam opakowanie i nie zaglądając do środka wysypałam całą zawartość. Jeśli znacie LEGO to z pewnością wiecie, że w środku znalazłam drobne elementy, z których musiałam sama złożyć figurkę, ale już na pierwszy rzut oka byłam w stanie rozpoznać, że przeznaczony był mi... Cedrik Diggory! 


Bardzo lubię postać Cedrika. Los nie był dla niego łaskawy i pamiętam, że kiedy lata temu pierwszy raz w życiu czytałam "Czarę Ognia" bardzo przeżyłam to, co go spotkało (staram się unikać spoilerów, dlatego nie piszę wprost jak wyglądała jego historia). Być może niektórzy z Was pamiętają, że jeden z bohaterów mojej Zielonej Osady miał na imię właśnie Cedrik. Pomyślałam, że to taki znak, że jednak ta Zielona Osada nadal mnie "prześladuje" :) 


Jako dodatek do figurki dołączony był Puchar Turnieju Trójmagicznego. Gdybym miała wymienić jedną rzecz, która kojarzy mi się z Cedrikiem to byłby to właśnie ten Puchar, dlatego cieszę się, że był w zestawie. 

Cała kolekcja zawiera aż 22 minifigurki. Być może kiedyś uda mi się skompletować wszystkich bohaterów, szczególnie że Cedrik zamieszkał na planszy z Kalendarza Adwentowego... LEGO. Co prawda nie jest to mój Kalendarz, ale bez bicia przyznaję, że klocki LEGO są obecne w moim domu i wcale się tego nie wstydzę! :P Dajcie znać, czy Wy także lubicie LEGO i którą postać chcielibyście znaleźć w swojej tajemniczej paczuszce :)

• DZIEŃ ÓSMY


Na ten dzień czekałam od pierwszego grudnia. Czekałam na niego dlatego, że jest to jeden z tych dni, kiedy w Kalendarzu można znaleźć... coś dużego :D Ten kartonik w miętowo-białe paski rzucił mi się w oczy jak tylko pierwszy raz podniosłam wieko Kalendarza i nie ukrywam, że z niecierpliwością czekałam, aż zobaczę co jest w środku.


Bez zbędnego przedłużania rozerwałam papier i moim oczom ukazał się cudowny kubek. Jestem ogromną fanką kubków. Gdybym tylko miała odpowiednio dużo miejsca w kuchni z pewnością kupowałabym ich jeszcze więcej. Kubki, podobnie jak herbaty i świeczki, to jedna z moich słabości. Muszę przyznać, że ten z Kalendarza jest niezwykle wyjątkowy i oryginalny i bardzo mi się podoba.


Już sam kształt tego kubka jest po prostu magiczny. Zawsze chciałam mieć własny kociołek i moje marzenie wreszcie się spełniło :) Nie jestem pewna z jakiego materiału jest wykonany, ale trochę przypomina mi glinę, głównie dlatego, że jest taki "matowy" w dotyku i wydaje się być ręcznie lepiony. Ma bardzo grube ścianki, ale jest dość lekki. 



Z jednej strony kubka znajduje się napis nawiązujący do "Dziurawego Kotła", czyli najstarszego pubu w Londynie, z którego można było dostać się na ulicę Pokątną, co zostało zaznaczone w postaci napisu na drugiej stronie. Bardzo podoba mi się to, jak pięknie prezentują się te złote, metaliczne malunki na czarnym i matowym tle. 

Nie jestem pewna, czy będę używać tego kubka do picia. Wydaje mi się, że jest zbyt piękny żeby go w ten sposób "marnować" i prawdopodobnie znajdę dla niego inne zastosowanie. Tradycyjnie już, dajcie znać, która z tych rzeczy bardziej przypadła Wam do gustu :)


Pozdrawiam Was ciepło,
Asia - Gingerova ♥


PS. Przypominam również, że aby umożliwić komentowanie większej ilości osób, postanowiłam przywrócić opcję dodawania komentarzy anonimowych. Będzie mi jednak bardzo miło, jeśli napiszecie w takim komentarzu swoje imię lub nick. Dzięki temu będę widziała kto z Was regularnie tutaj zagląda i łatwiej mi będzie Was zapamiętać :)

4 komentarze:

  1. Zosia7:46 PM

    Nie spodziewałam się szczerze LEGO w tym kalendarzu, ale ciekawe to w sumie :). Ten kociołek jednak przebił wszystko! Mega!

    OdpowiedzUsuń
  2. Kociołek jest super! Jesteś pewna, że nie chcesz w nim uważyć jakiejś herbaty? Albo kakao?! Gorąca czekolada z bitą śmietaną też była by super, a jak pięknie by to wyglądało <3 LEGO to mega NIESPODZIANKA. Cedric jest super, ja chciałabym mieć Dumbledore'a (kto by nie chciał-proszę się przyznać :P) albo (widzę, że jest na ulotce) to zwierzątko z Fantastycznych Zwierząt - kreto-dziobako-torbacza kochającego błyskotki xD

    OdpowiedzUsuń
  3. Achh, ja bym chciała dostać figurkę Newta! Uwielbiam tę postać! :D
    Kubeczek jest cudowny! Ja bym z niego ciągle piła. :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Ach, ja też uwielbiam LEGO i Harry'ego Pottera. Mi z saszetki wypadł Jakob Kowalski. Jeszcze nie widziałem filmu z serii "Fantastyczne zwierzęta" ,więc nie wiele o nim wiem. Mam pytanko: Grałaś w gry z serii Lego? Jeśli nie, to serdecznie polecam ci "Lego Harry Potter Lata 1-4" i "Lego Harry Potter Lata 5-7". To są chyba najlepsze gry o młodym czarodzieju. :D

    OdpowiedzUsuń