czwartek, 11 czerwca 2015

Kolorowe Paznokcie #2: Miss Sporty Clubbing Color 1 Minute Quick Dry nr 110

Hej, hej, witajcie! ^^

Dziś przedstawię Wam pierwszy po blogowej przerwie lakier do paznokci! :D Tak, tak. Nadal mam bzika na punkcie lakierów i nadal będą one częścią tego miejsca.


Mój wybór padł na nowość od Miss Sporty. Producent postanowił wprowadzić do znanej serii Clubbing Color lakiery o nowych odcieniach i nowej, szybkoschnącej formule. Zapewnia, że manicure będzie gotowy po 60 sekundach. A ja postanowiłam to sprawdzić :D


Zdecydowałam się na kolor o numerze 110. Jest to piękny, wakacyjny, delikatnie cukierkowy, ale jednocześnie niezbyt nachalny róż. Jest po prostu cudowny. Taki w sam raz. Mam w swojej kolekcji kilkanaście odcieni różu, ale ten jest wyjątkowy.

Buteleczka zawiera 7ml lakieru i kosztowała około 7zł. 


Pędzelek jest typowy dla tej serii lakierów. Delikatnie zaokrąglony, ani za duży, ani za mały. Wygodnie się nim pracuje. Konsystencja lakieru jest z tych gęstszych, dzięki czemu łatwiej nad nią zapanować i nie rozlewa się na skórki.  


Pora ocenić to, na co pewnie najbardziej czekacie, czyli czas wysychania. Nie oszukujmy się, żaden lakier nie jest w stanie całkowicie wyschnąć w 60 sekund. Muszę jednak przyznać, że po upływie około dwóch do czterech minut pierwsza warstwa lakieru była sucha na tyle, że dotknięcie płytki paznokcia nie pozostawiało odcisku palca :)

Producent zapewnia również, że wystarczy pomalować paznokcie jedną warstwą, aby otrzymać długotrwały i błyszczący kolor. Na zdjęciach widzicie dwie warstwy bez żadnego top coat'u. Przyznaję, że kolor jest bardzo ładny i rzeczywiście błyszczący. Zaznaczam jednak, że przy jednej warstwie lakieru zdarzały się prześwity i kolor nie był aż tak intensywny i lśniący. 

Jak zawsze nie oceniam trwałości lakieru, gdyż wiele razy wspominałam, że jest ona uzależniona przede wszystkim od stanu naszych paznokci, tego czy użyjemy bazy pod lakier oraz czy pokryjemy go top coat'em. Wspomnę tylko, że moje doświadczenia z lakierami Miss Sporty są jak najbardziej pozytywne i nie mam problemu ze zbyt szybkim odpryskiwaniem.


Podsumowując, jestem bardzo zadowolona z tego lakieru. Odcień jest prześliczny, a szybkoschnące właściwości choć nie są dokładnie takie, jak obiecuje producent to są jednak zauważalne :) 

Mam jeszcze jeden kolorek z tej serii i myślę, że pojawi się tutaj już niebawem :)

Pozdrawiam Was ciepło,
Asia.


Przypominam również o możliwości obserwowania mnie na Instagramie [klik] oraz subskrybowania mojego początkującego kanału na YouTube, którego tematyką są serie let's play [klik].

4 komentarze:

  1. Też bym raczej nie liczyła, że lakier wyschnie tak szybko, nie przepadam za takimi nierealnymi obietnicami, ale sam lakier bardzo lubię, mam w innym odcieniu. Ten Twój róż jest naprawdę śliczny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy3:06 PM

    clubbing colour są genialne i bardzo trwałe. :) Z tym top coatem 3D z miss sporty nie do zdarcia. Mnie tez spodobały się ostatnio te nowe żelowe lakiery od nich - brąz i zieleń po prostu idealne na jesień.

    OdpowiedzUsuń
  3. lakiery z miss sporty jak zwykle dają radę:D ja chyba niedlugo będę miała wszystkie kolory z ich palety :D

    OdpowiedzUsuń